Pierwszy raz nie taki straszny.
Mimo, że 20 grudnia minie 3 lata odkąd założyłam bloga, to nadal się czuję jakbym raczkowała.
Czasem brak pomysłu, brak chwili i brak chęci powoduje przestoje na blogu.
Systematyczność nie jest moją mocną stroną, a tym bardziej nie motywacją - może nie powinnam tego pisać, ale co tam !
Mimo, że 20 grudnia minie 3 lata odkąd założyłam bloga, to nadal się czuję jakbym raczkowała.
Czasem brak pomysłu, brak chwili i brak chęci powoduje przestoje na blogu.
Systematyczność nie jest moją mocną stroną, a tym bardziej nie motywacją - może nie powinnam tego pisać, ale co tam !
Do prowadzenia bloga podchodziłam może 3 razy.. Jednak ten ostatni raz spowodował, że zostałam na dłużej.
I tak wyszło, że w świecie blogerskim się nie udzielałam, na koncie zero warsztatów, zero spotkań.
Jednak to się zmieniło, zarejestrowałam się na Blog Conference Poznań i dostałam się.
Pojechałam i wróciłam : zmęczona, szczęśliwa, pełna pomysłów, zapału, chęci i co najważniejsze tej motywacji - tak, przed chwileczką pisałam, że jej nie mam...
Jednak to się zmieniło, zarejestrowałam się na Blog Conference Poznań i dostałam się.
Pojechałam i wróciłam : zmęczona, szczęśliwa, pełna pomysłów, zapału, chęci i co najważniejsze tej motywacji - tak, przed chwileczką pisałam, że jej nie mam...
Warsztatów było sporo, paneli również. Jedne ciekawe drugie mniej.. Jedne dały mi wiele wskazówek inne miały kategorię tematyczną, o której jeszcze nawet nie myślałam poważnie.
Warsztat, na który czekałam z niecierpliwością przeszedł moje najśmielsze oczekiwania !
Tylko za sprawą przecudownej Kingi Paruzel moja motywacja osiągnęła wysoki poziom. Przecudowna kobitka, która motywuje, inspiruje i daje sporą dawkę energii ! Po prostu szalona !
Najpierw prelekcja odnośnie fotografii i aranżacji kulinarnej - bardzo konkretne, a później warsztat aranżacji. Masa cennych wskazówek - mam nadzieje, że zacznę wdrażać je w życie.
Poniżej kilka zdjęć z tej imprezy, ale muszę wam powiedzieć, że Lidl zaskoczył nas blogerów pysznym śniadaniem.
Tylko za sprawą przecudownej Kingi Paruzel moja motywacja osiągnęła wysoki poziom. Przecudowna kobitka, która motywuje, inspiruje i daje sporą dawkę energii ! Po prostu szalona !
Najpierw prelekcja odnośnie fotografii i aranżacji kulinarnej - bardzo konkretne, a później warsztat aranżacji. Masa cennych wskazówek - mam nadzieje, że zacznę wdrażać je w życie.
Poniżej kilka zdjęć z tej imprezy, ale muszę wam powiedzieć, że Lidl zaskoczył nas blogerów pysznym śniadaniem.
Potwierdzam! :)
OdpowiedzUsuńByło przecudownie :) Szczególnie w niedzielę! :)
Fajna przygoda, oby więcej takich!